Ostatnimi czasy mało publikowałem ale wierzcie mi przez 8 godzin non stop miałem styczność z mąką, ciastem, makiem, drożdżami, jagodami(jagodzianki)(<3), chlebem że naprawdę aż się w domu nie chce nic gnieść. Tylko odpoczywać i regenerować się. Ale czuć to wewnętrzne spełnienie że się korzysta z życia(zwłaszcza że dla mnie imprezowanie to nie jest korzystanie z życia bo raczej preferuje spokój).
Pampuchy, parowańce to kluski na parze podawane z wielorakimi nadzieniami na wytrawnie lub na słodko, nadziewane lub nie. Na Lubelszczyźnie są popularne parowańce z nadzieniem z kaszy jaglanej na słodko(co myślę że zrobię specjalnie dla Ervishy i Iwonki :P).
Potrzebujemy:
Zaczyn:
*15 g świeżych drożdży,
*pół szklanki lekko ciepłego nie gorącego mleka,
*2 czubate łyżki cukru,
*łyżka mąki,
Reszta:
*250 g mąki pszennej jasnej(polecam zabawę w pełnoziarniste),
*1,5 łyżki masła,
*jajko,
*łyżeczka soli.
Składniki zaczynu łączymy, odstawiamy do ,,zapracowania" na 10 minut. Resztę mieszamy w misce, dajemy zaczyn i wyrabiamy ok 10 minut aż zacznie odchodzić od ręki. Formujemy kulę i odstawiamy do wyrośnięcia na ok 45-50 minut. Sporządzamy nadzienie:
Może to być masło orzechowe, dżem, świeże owoce, czekolada(nie nutella bo to dla mnie osobna kategoria ), twarożek, budyń jaglany, czy zwykły, albo jak u mnie:
*4-6 śliwek,
*łyżka cukru(polecam trzcinowy, nie tyle co ze względu na wartości zdrowotne co aromat),
Śliwki drylujemy i połówki zasypujemy cukrem. Wyrośnięte ciasto wyrzucamy na oprószony mąką blat i dzielimy na 7 kawałków. Każdy lekko rozpłaszczamy, układamy śliwkę(połówkę, lub całą, zlepiamy formując okrągłą bułeczkę i odstawiamy do wyrośnięcia na ok 15 minut. W tym czasie zagotowujemy wodę w parowarze. Wyrośnięte bułeczki kładziemy ok 2-3 na piętrze(mocno rosną podczas parowania) i parujemy 15-20 minut, na małym ogniu. Można podać z sosem np jogurtowym lub tak jak jemy w domu saute :). Smacznego.

Surówka brzoskwinowo-pekińska.
*pół niedużej pekinki,
*2 brzoskwinie(świeże),
*marchewka,
*1/2 dużego korzenia pietruszki startego na tarce,
*pół pęczka koperku,
*łyżka soku z cytryny,
*łyżka oliwy,
*sól, pieprz.
Wykonanie:
Kapustę drobno szatkujemy, doprawiamy sokiem z cytryny, i solą oraz pieprzem, mieszamy. Brzoskwinie kroimy w niedużą kostkę, koperek siekamy, marchewkę kroimy na takie a'lla tagiatelle. Składniki prócz marchewki mieszamy, polewamy oliwą lub olejemy. Dekorujemy marchewką. Opcjonalnie można posypać słonecznikiem lub miksem ziaren. Smacznego :)
Pampuchy, parowańce to kluski na parze podawane z wielorakimi nadzieniami na wytrawnie lub na słodko, nadziewane lub nie. Na Lubelszczyźnie są popularne parowańce z nadzieniem z kaszy jaglanej na słodko(co myślę że zrobię specjalnie dla Ervishy i Iwonki :P).

Zaczyn:
*15 g świeżych drożdży,
*pół szklanki lekko ciepłego nie gorącego mleka,
*2 czubate łyżki cukru,
*łyżka mąki,
Reszta:
*250 g mąki pszennej jasnej(polecam zabawę w pełnoziarniste),
*1,5 łyżki masła,
*jajko,
*łyżeczka soli.
Składniki zaczynu łączymy, odstawiamy do ,,zapracowania" na 10 minut. Resztę mieszamy w misce, dajemy zaczyn i wyrabiamy ok 10 minut aż zacznie odchodzić od ręki. Formujemy kulę i odstawiamy do wyrośnięcia na ok 45-50 minut. Sporządzamy nadzienie:
Może to być masło orzechowe, dżem, świeże owoce, czekolada(nie nutella bo to dla mnie osobna kategoria ), twarożek, budyń jaglany, czy zwykły, albo jak u mnie:
*4-6 śliwek,
*łyżka cukru(polecam trzcinowy, nie tyle co ze względu na wartości zdrowotne co aromat),
Śliwki drylujemy i połówki zasypujemy cukrem. Wyrośnięte ciasto wyrzucamy na oprószony mąką blat i dzielimy na 7 kawałków. Każdy lekko rozpłaszczamy, układamy śliwkę(połówkę, lub całą, zlepiamy formując okrągłą bułeczkę i odstawiamy do wyrośnięcia na ok 15 minut. W tym czasie zagotowujemy wodę w parowarze. Wyrośnięte bułeczki kładziemy ok 2-3 na piętrze(mocno rosną podczas parowania) i parujemy 15-20 minut, na małym ogniu. Można podać z sosem np jogurtowym lub tak jak jemy w domu saute :). Smacznego.

Surówka brzoskwinowo-pekińska.
*pół niedużej pekinki,
*2 brzoskwinie(świeże),
*marchewka,
*1/2 dużego korzenia pietruszki startego na tarce,
*pół pęczka koperku,
*łyżka soku z cytryny,
*łyżka oliwy,
*sól, pieprz.
Wykonanie:
Kapustę drobno szatkujemy, doprawiamy sokiem z cytryny, i solą oraz pieprzem, mieszamy. Brzoskwinie kroimy w niedużą kostkę, koperek siekamy, marchewkę kroimy na takie a'lla tagiatelle. Składniki prócz marchewki mieszamy, polewamy oliwą lub olejemy. Dekorujemy marchewką. Opcjonalnie można posypać słonecznikiem lub miksem ziaren. Smacznego :)
Nigdy nie jadłam :P
OdpowiedzUsuńPyszne bardzo są, delikatne i mięciusie a dając łyżeczke cukru do zaczynu tylko to można je nadziać pieczarkami z cebulką i suszonymi pomidorami :D
OdpowiedzUsuńKocham Pampuchy :) Ciekawe czy można zrobić wegańskie...
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam domowych. Zazwyczaj mama serwowała kupne.
OdpowiedzUsuń